YouTube przedstawia program pilotażowy, który umożliwi niektórym wcześniej zbanowanym twórcom powrót na platformę, co oznacza znaczącą zmianę w zasadach moderowania treści. Posunięcie to nastąpiło po analizie Komisji Sądownictwa Izby Reprezentantów, która badała praktykę YouTube polegającą na usuwaniu kont promujących dezinformację na temat Covid-19, zwłaszcza tych kojarzonych z głosami konserwatystów.
Nowy program pilotażowy odzyskiwania
Program będzie ograniczony do wybranej grupy „kwalifikujących się twórców”, którzy zobaczą możliwość ubiegania się o nowy kanał na swoich kontach YouTube Studio. Celem tego pilotażu jest zaoferowanie alternatywy dla dotychczasowej polityki firmy polegającej na dożywotnich zakazach. Jest jednak pewien haczyk: stare listy abonentów i poprzednie treści nie zostaną przeniesione na nowe kanały, a od zaprzestania działalności pierwotnego kanału musi minąć co najmniej rok.
Kryteria odzyskiwania
Decyzja YouTube dotycząca zakwalifikowania się twórców będzie oparta na tym, czy dopuścili się oni „szczególnie poważnych lub trwałych naruszeń” swoich wytycznych dla społeczności lub warunków korzystania albo czy ich aktywność online wyrządza lub może zaszkodzić społeczności YouTube. Należy pamiętać, że kanały wcześniej oznaczone jako naruszające prawa autorskie nie będą kwalifikować się do udziału w programie.
Odpowiadanie na opinie twórców
Obecnie twórcy mogą w ciągu roku odwołać się od zakazów, chociaż większość odwołań zostaje ostatecznie odrzucona. YouTube przyznał, że rygorystyczne egzekwowanie zasad dożywotnich zakazów może stanowić wyzwanie dla twórców, i stwierdził, że chce, aby społeczność twórców miała więcej możliwości powrotu. Jeśli twórca zostanie zatwierdzony, będzie musiał złożyć osobny wniosek o monetyzację.
Ekonomia twórców YouTube: znaczna siła finansowa
W programie monetyzacji YouTube uczestniczy ponad 3 miliony twórców, którzy w ciągu ubiegłych czterech lat wygenerowali około 100 miliardów dolarów przychodów. Platforma niedawno złagodziła niektóre zasady monetyzacji, w tym te dotyczące używania wulgaryzmów. Jednocześnie YouTube zintensyfikował wysiłki mające na celu zwalczanie rozprzestrzeniania się filmów generowanych przez sztuczną inteligencję, z których wiele rozpowszechnia wprowadzające w błąd informacje.
Obawy związane z monetyzacją i dezinformacją
Badania wykazały, że kanały znane z szerzenia dezinformacji na tematy takie jak zdrowie publiczne, zmiany klimatyczne i uczciwość wyborów – generują znaczne przychody z reklam. Z niedawnego raportu Centre to Counter Digital Hate wynika, że wybitni negacjoniści zmian klimatycznych zarabiają około 13 milionów dolarów rocznie. Rozwój lukratywnych prawicowych kanałów YouTube wiąże się również ze zmianami w krajobrazie politycznym i radykalizacją młodych mężczyzn. Wiele z osób objętych wcześniej zakazem, które mogły brać udział w programie pilotażowym YouTube, zajmuje obecnie kluczowe stanowiska w administracji Trumpa, co rodzi pytania o wpływ platformy.
Program pilotażowy YouTube stanowi ambitną próbę zrównoważenia wolności twórców z potrzebą zwalczania rozprzestrzeniania się szkodliwych treści, przy jednoczesnym uwzględnieniu zmiany klimatu politycznego i oczekiwań twórców.





















































