Przywódcy Trumpa i GOP spotykają się z ostrymi reakcjami za wykorzystywanie treści generowanych przez sztuczną inteligencję

0
19

18 października w całym kraju tysiące Amerykanów wyszło na ulice, aby wyrazić zaniepokojenie kierunkiem, w jakim zmierza rząd. Ponad 2700 protestów pod hasłem „Nie dla królów” wymagało pociągnięcia do odpowiedzialności prezydenta Donalda Trumpa w obliczu rosnących obaw przed autorytaryzmem, w tym rozmieszczeniem żołnierzy Gwardii Narodowej, zwiększoną obecnością agentów imigracyjnych i – zdaniem wielu – ingerencją we władzę wszystkich organów władzy.

Reakcja prezydenta Trumpa i posty AI

W wywiadzie na pokładzie Air Force One prezydent Trump odrzucił obawy protestujących jako „totalny nonsens”. Następnie zamieścił w sieci społecznościowej Truth Social kontrowersyjny film wideo samolotu wojskowego wygenerowany przez sztuczną inteligencję z podpisem „King Trump”. Film przedstawiający cyfrowo zmienionego Trumpa w złotej koronie przedstawia samolot przelatujący nad protestującymi i zrzucający coś, co wydaje się być odpadem.

Sytuację komplikuje fakt, że Kenny Loggins, wokalista utworu „The Danger Zone” użytego jako ścieżka dźwiękowa do filmu, publicznie potępił nieuprawnione wykorzystanie jego utworu. Zażądał usunięcia filmu, twierdząc, że nie zwracano się o żadne pozwolenie i że nie wyraziłby na to zgody.

Powtarzający się przypadek treści generowanych przez sztuczną inteligencję i problemy z prawami autorskimi

Ten incydent jest najnowszym z rosnącej serii przypadków udostępniania przez Trumpa treści wygenerowanych przez sztuczną inteligencję i ignorowania zasad praw autorskich. Wcześniej tego dnia udostępnił kolejny film oparty na sztucznej inteligencji, przedstawiający „King Trump” z towarzyszeniem muzyki z Avenged Sevenfold. Trump był w przeszłości krytykowany za rozpowszechnianie deepfake’ów – niektórych z nich o charakterze rasistowskim – przedstawiających przeciwników politycznych oraz za wykorzystywanie muzyki chronionej prawem autorskim bez pozwolenia, nawet pochodzącego z Gabinetu Owalnego.

Szerszy trend GOP i strategia mediów społecznościowych

Poza Trumpem w Partii Republikańskiej pojawił się szerszy trend. W zeszłym tygodniu na koncie Senatu Republikanów X (dawniej Twitter) opublikowano film przedstawiający deepfake AI przywódcy większości Chucka Schumera. Chociaż słowa Schumera były autentyczne, wideo, na którym je wypowiada, zostało sfabrykowane. Ponadto administracja Trumpa aktywnie promuje twierdzenia, że ​​zamknięcie rządu federalnego zostało zaaranżowane przez „radykalną lewicę”, co potencjalnie narusza ustawę Hatch Act, która reguluje działalność polityczną pracowników federalnych.

Obawy i wymówki

Rozpowszechnianie tych postów stało się częstym tematem dyskusji na konferencjach prasowych Białego Domu i wzbudziło zainteresowanie grup monitorujących dezinformację. Tymczasem Trump w dalszym ciągu nawiązuje relacje z liderami branży technologicznej, w tym z przedstawicielami wiodących firm zajmujących się generatywną sztuczną inteligencją, zadając pytania o granicę między satyrą polityczną a dezinformacją polityczną.

Na poniedziałkowej konferencji prasowej spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson bronił wykorzystania sztucznej inteligencji przez Trumpa, mówiąc: „Prezydent wykorzystuje media społecznościowe, aby wyrazić swoje zdanie. Można argumentować, że jest prawdopodobnie najskuteczniejszą osobą, jaka kiedykolwiek wykorzystała w tym celu media społecznościowe”. Johnson określił posty AI jako satyrę, wyraźnie zaprzeczając, jakoby były one nawoływaniem do przemocy wobec przeciwników politycznych.

Połączenie coraz bardziej wątpliwych treści generowanych przez sztuczną inteligencję rozpowszechnianych przez przywódców politycznych oraz wsparcia ze strony gigantów technologicznych budzi poważne obawy dotyczące rozprzestrzeniania się dezinformacji i wzywa do bardziej powściągliwego podejścia do komunikacji politycznej w mediach społecznościowych.

Previous articlePuzzle NYT Connections: wyzwanie dostarczone 14 października
Next articleStarcie praw autorskich AI: Getty kontra Stabilność AI – trudna decyzja