Przetrwać dyskomfort społeczny: dlaczego niezręczność nie jest osobistą porażką

0
23

Rodzinne kolacje, spotkania z bliskimi, imprezy firmowe… to idealne warunki na niezręczność. Jednak wiele osób postrzega dyskomfort jako osobistą wadę, wierząc, że są po prostu „biednymi społecznikami”. Filozof Alexandra Plakias argumentuje, że jest to zasadniczo błędne: niezręczność nie dotyczy ludzi, ale sytuacji. Występuje, gdy łamane są niewypowiedziane zasady społeczne, co zmusza nas do improwizacji bez jasnego scenariusza.

Plakias, autor książki Niezręczny: teoria, omawia, dlaczego te bolesne chwile zasługują na filozoficzną uwagę i jak możemy zmienić sposób, w jaki o nich myślimy. Kluczowy pomysł? Niezręczność nie jest problemem „ty”, ale problemem „nas”.

Niezręczna iluzja mężczyzny

Ludzie często opisują siebie jako niezręcznych, ale jest to błędna diagnoza. Niezręczność pojawia się, gdy w interakcjach brakuje jasnych wskazówek społecznych, ról lub scenariuszy. Niektóre osoby mogą mieć trudności z odczytywaniem sygnałów społecznych, co prowadzi do niewłaściwych oczekiwań. Inni mogą po prostu być skrępowani i nadmiernie analizować każde swoje działanie. Ale żadne z nich nie wyjaśnia, dlaczego pojawia się niezręczność.

Kluczową kwestią jest to, że poczucie winy może przyćmić prawdziwy problem: niedopasowane oczekiwania między ludźmi. Zamiast etykietować sytuację jako „niezręczną”, zdaj sobie sprawę, że sytuacja sama w sobie powoduje tarcia.

Strach i przynależność: korzenie dyskomfortu

Niezręczność jest ściśle związana z niepewnością. Nie wiesz, jak postrzegają Cię inni i jaki obowiązuje skrypt społeczny. Ta niepewność jest powiązana z lękiem społecznym, kiedy ludzie używają wyrażenia „jestem niezręczny” jako wyrazu sprzeciwu wobec niższych oczekiwań. Jednak strach nie zawsze dotyczy samej niezręczności, ale tworzenia niezręczności.

Unikamy zabierania głosu, interweniowania lub kwestionowania niesprawiedliwości, ponieważ boimy się zakłócać harmonię społeczną. Na przykład po #MeToo niektórzy mężczyźni przyznali, że unikają krytykowania molestowania, aby nie wywołać niezręcznego konfliktu. To pokazuje, jak dyskomfort może przeważyć nad zobowiązaniami moralnymi. Ostatecznie niezręczność wiąże się z przynależnością: strachem przed byciem tym, który „rujnuje atmosferę”.

Gęsia skórka kontra niezręczny horror: czas ma znaczenie

Gęsia skórka różni się od niezręczności pod jednym kluczowym względem: momentem. Niezręczność pojawia się w momencie, gdy próbujesz nawigować w interakcji. Dreszcze pojawiają się później, gdy odtwarzasz tę scenę w głowie, a twoje ciało napina się w retrospektywnym horrorze.

Często kojarzymy te dwa uczucia, ponieważ mamy tendencję do interpretowania niezręczności jako wstydu, wierząc, że odsłania nasze prawdziwe ja. Ale jeśli spojrzysz na niezręczność jako na skutek sytuacji, a nie na osobistą wadę, dreszcze ustąpią.

Typowe czynniki wyzwalające: niezręczność w życiu codziennym

Niezręczność objawia się na niezliczone sposoby: zatykanie toalety gościa, przypadkowe wysłanie obciążającej wiadomości na czacie grupowym lub cholerna hybryda uścisku dłoni. Nawet proste pożegnania na przyjęciach mogą być niezręczne, gdy zastanawiasz się, czy i jak w ogóle się pożegnać.

Krótka rozmowa to kolejny poważny czynnik wyzwalający. Chociaż służy jako narzędzie społeczne do sygnalizowania uprzejmości, staje się niezręczne, gdy brakuje sygnałów niewerbalnych: druga osoba jest rozproszona, odwraca wzrok lub stoi zbyt daleko.

Koszt uniknięcia dyskomfortu

Unikanie niezręczności ma swoją cenę. Tracimy prawdziwą więź i unikamy ważnych rozmów. Najlepszym przykładem jest smutek: wiele osób unika osób pogrążonych w żałobie, ponieważ boją się powiedzieć coś niewłaściwego, pozostawiając osobę pogrążoną w żałobie w izolacji.

Niezręczne przemyślenie: droga naprzód

Celem nie powinno być całkowite wyeliminowanie niezręczności. Pewna niepewność jest korzystna i zmusza nas do zastanowienia się, zanim uciekniemy się do szkodliwych wzorców. Zamiast tego musimy zmienić nasze podejście do tego.

Plakias oferuje:

  • Otwarcie przyznaj się do niepewności: „Nie jestem pewien, co zwykle tutaj robimy. Co wolisz?
  • Jasne priorytety: Poznaj swój cel, zanim wkroczysz w potencjalnie niezręczną sytuację.
  • Stopniowo narażaj się na dyskomfort: Im bardziej tolerujesz dyskomfort bez powodowania katastrof, tym mniejszą ma on nad tobą władzę.

Niezręczność nie jest oznaką porażki, ale nieuniknioną częścią życia społecznego. Uświadomienie sobie tego może nas uwolnić i pozwolić nam przetrwać niewygodne chwile z większą godnością i autentycznością.